sobota, 28 lipca 2012

Menu na pierwszy tydzień


Na zdjęciu powyżej zasadnicza część naszej kuchni polowej - palnik Campingaz Twister i garnki Esbit Cookware (garnek 2,5l, garnek 2l, patelnia z powłoką zapobiegającą przywieraniu, dwie deski do krojenia).

Dziś o tym, co będzie nas napędzać przez cały miesiąc. Jedzenie. Tym, którzy myślą, że żywić, a w zasadzie paść i zapychać się będziemy zupkami chińskimi i innym tego typu dziadostwem, od razu mówimy, że nie tędy droga. Jeść na wyprawie, szczególnie rowerowej, trzeba możliwie najzdrowiej i produkty bardzo kaloryczne, gdyż pokonując dziennie ponad sto kilometrów człowiek jest w stanie spalić więcej kalorii, niż jest przewidziane w dziennym optimum dla osoby dorosłej. Nie można zapomnieć o rzeczy nadrzędnej, jaką przy wysiłku fizycznym jest woda. Zasada jest jedna - wlewać w siebie, ile wlezie i nie żałować. Szczególnie w lecie, bo odwodnienie tylko czeka na swoje ofiary.

W produkty spożywcze będziemy zaopatrywać się na trasie w supermarketach (Lidli, Aldich czy Kauflandów na trasie nie zabraknie). Mimo wszystko z Polski zabierzemy możliwie najwięcej jedzenia, bo na Zachodzie ceny są niestety wyższe. W wodę zaopatrywać się będziemy u gospodarzy lub na stacjach benzynowych. Kranówę można spokojnie pić, nie ma potrzeby kupowania butelkowej za dwa euro.

Poniżej jadłospis na pierwszy tydzień wyprawy, przygotowany przez Paulinę :


DZIEŃ 1.
ŚNIADANIE:
Bułka z białym serkiem, szynką i ogórkiem/pomidorem
Jogurt z ryżem
OBIAD:
Makaron carbonara(fix) z boczkiem
Jabłko
KOLACJA:
Serek wiejski
Kanapki z szynką

DZIEŃ 2.
ŚNIADANIE:
Duży jogurt owocowy + musli
Kanapki
OBIAD:
Filet z kurczaka z ryżem
Sałatka z ogórka, pomidora i cebuli
KOLACJA:
Kanapki z nutellą (pozdrowienia dla naszego dentysty :)

DZIEŃ 3.
ŚNIADANIE:
Kaszka mleczno-ryżowa z odrobiną dżemu (taka dla dzieci, jest bardzo dobra)
Banan/jabłko
OBIAD:
Kiełbacha z patelni z bułą (będzie jak z grilla)
Ogórki
KOLACJA:
Parówki
Kanapki

DZIEŃ 4.
ŚNIADANIE:
Kanapki z szynką i serem
Jogurt z ryżem
OBIAD:
Makaron z sosem i mięskiem
KOLACJA:
Jajka
Kanapki

DZIEŃ 5.
ŚNIADANIE:
Duży jogurt owocowy+ musli
Kanapki
OBIAD:
Jajka sadzone z ziemniakami
Sałatka
KOLACJA:
Ryż z jabłkami smażonymi

DZIEŃ 6.
ŚNIADANIE:
Kanapki z nutellą
Ryż z jogurtem i bananem
OBIAD:
Makaron z warzywami i mięskiem „na winie”
KOLACJA:
Kanapki z serem, szynką i ogórkiem/pomidorem

DZIEŃ 7.
ŚNIADANIE:
Kaszka mleczno-ryżowa z dżemem
Owoc/ kanapki
OBIAD:
Ryż z kurczakiem i sosem
KOLACJA:
Kanapki ze szprotkami z puchy i ogórkiem






piątek, 27 lipca 2012

Nasze rowery

Trening rowerowy - Wschodnia Obwodnica Wrocławia from Tomasz Krajcarski on Vimeo.

Zdjęcie z dzisiejszego treningu, akurat podczas "nielegalnego" pokonywania zamkniętej jeszcze Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Nie byliśmy jedynymi poszukiwaczami darmowej adrenaliny, którzy na swoich bicyklach testowali nowy asfalt i sprytnie omijali płoty :)



Rower, na którym będę jechać do Paryża to w zasadniczej części trekking Wheeler Cross 3600, model z 2006 roku. Aluminiowa rama w rozmiarze 23" (niestety, nie znam oznaczenia stopu, z którego została wykonana). Od czasu kupienia gotowca, kilka rzeczy w nim udoskonaliłem. Na dzień dzisiejszy sprzęt prezentuje się następująco: przerzutka tył Shimano Deore, przód Shimano Deore, klamkomanetki Shimano Deore (gdy portfel pozwoli, wymienię na klamki i manetki XT), obręcze Alexrims, szprychy DT Swiss, piasty Shimano Deore XT, opony Bontrager, łańcuch Shimano XT, kaseta Shimano XT, korba Shimano Deore, widelec RST Omni (ogólnie mówiąc badziew, przestał pracować po dwóch tysiącach kilometrów, po wakacjach zastąpi go prawdopodobnie SR Suntour Epicon), kierownica oryginalna, Wheelerowa, jestem z niej zadowolony, mostek też niewymieniany od nowości, ale przyszedł na niego czas, bo skrzypi i strzela przy skręcaniu, sztyca Wheeler (amortyzacja to pic na wodę, gdy siadam do zjeżdża i taka to z nią robota - do wymiany na sztywną), siodełko Wheeler (raz spawałem aluminiową prowadnicę, poza tym wygodne, chwalę je sobie, jednak po paru latach poprzecierało się i wystaje gąbka ze szwów - trzeba będzie wymienić na żelowe Selle Royal).
Dziś wymieniłem stare, mocno zajechane klocki hamulcowe na nowe, Kellys  Powerstop V-01 cartridge z wymiennymi okładzinami. Przy wymianie wyregulowałem przy okazji cały system hamowniczy. Teraz spisuje się o niebo lepiej niż z poprzednikami, w których hamowały prawie że śruby.

Do kubła trafiły również stare chwyty, niewymieniane od nowości. Ich miejsce zastąpiły sprezentowane mi przez Paulinę Ergony.
Przed samym wyjazdem oszpecę na miesiąc moją maszynę, dokładając te straszne błotniki.. ale jak mus to mus. Miały być już kilka dni temu, ale w sklepie nie mieli czarnych. Może to i dobrze? Krócej będę się męczył :)



Sprzęt Pauliny to fabryczna (oprócz chwytów) damka Unibike Viper GTS 2011. Firma polska, ale sprzęt klasy światowej. Rower ten kupowaliśmy w zimie tego roku i śmieszność polega na tym, że chodząc po wielu sklepach rowerowych obejrzeliśmy masę bicykli opartych na podobnych założeniach osprzętowych co Viper, tylko że wszystkie było droższe. Dlaczego? Bo na ramie miały Trek czy inna Merida. To właśnie w sklepie Treka sprzedawca z uśmiechem na twarzy wysłał nas do sklepu Unibajka i powiedział, że tu się po prostu nie opłaca. 

Szczegółowa specyfikacja: rama 700C / ALU 6061 / HYDROFORMING / CIENIOWANA, widelec SR SUNTOUR NVX / SKOK 75MM / BLOKADA HYDRAULICZNA, stery AHEAD FSA NO.10 / 1-1/8" / WEWNĘTRZNY, kierownica UNO GRADE 2.0 / RISER / 31.8MM, chwyty Ergon, mostek UNO GRADE COMFORT / REGULOWANY / 31.8MM, sztyca SATORI HARMONY / AMORTYZOWANY, siodełko Selle Royal Lookin, manetki i przerzutka przednia Shimano Alivio M430, przerzutka tylna SHIMANO DEORE M592 SHADOW, hamulce Shimano Acera, klamki Shimano Deore, kaseta SHIMANO ALIVIO HG30 / 11-32T (9-biegów), łańcuch SHIMANO HG40, korba SHIMANO ACERA M391 / 48X36X26T / OSŁONA, obręcze RODI VR19 / CNC / CZARNE, piasty SHIMANO ALIVIO M430 / 32H, opony SCHWALBE TYRAGO / 28X1.60.



Rower Michała to Kellys Saphix model 2011. rama KELLYS Aluminum 6061 alloy, widelec SR SUNTOUR NEX4610 V4 MLO, 63mm, coil / Mechanical Lockout, stery KLS Expert integrated, suport SR SUNTOUR cartridge (113mm), korby SR SUNTOUR XCT V3 (48x38x28), manetki SHIMANO (12) ST-EF65-8 EZ-fire Plus, przerzutka przód SHIMANO M191 (31.8mm), przerzutka tył SHIMANO Alivio M430, ilość biegów 24, kaseta SHIMANO CS-HG31-8 (11-34), łańcuch KMC Z7 (114 links), hamulce APSE, klamki SHIMANO (12) ST-EF65-8 EZ-fire Plus, linki hamulcowe Driving Force SCS (SlickCableSystem), piasty alloy / SHIMANO RM30 (32 holes), obręcze KLS Draft 622x19 (32 holes / eyelets), opony KELLYS Softline 40-622 (700x38C), wspornik kierownicy KLS Cross - adjustable (diam 28.6mm / bar bore 25.4mm), kierownica KLS Cross RiseBar (25.4mm), chwyty KELLYS Exbone 2Density, sztyca KLS Expert (diam 27.2mm), siodło KLS CrossLine, pedały VP NonSlip - alloy, waga kg 13,80

piątek, 20 lipca 2012

D-Day coraz bliżej


Do wyjazdu pozostało jedynie dziesięć dni. Jak widać na zdjęciu powyżej, formę szlifujemy wśród kukurydzy. Chciałem uchwycić piękne, lipcowe niebo o zachodzie, niestety zdjęcie robione kalkulatorem nie jest najlepszej jakości. Wybraliśmy się wieczorem z Pauliną na przejażdżkę po podwrocławskich wioseczkach i terenach wodonośnych, jednak złapał nas deszcz i wróciliśmy do domu przemoczeni do ostatniej nitki. Jednak jakby nie patrzeć, sześć dych w nogach jest.

Dziś kurier przywiózł nam kolejny element sprzętu - zestaw garnków i patelni turystycznych Esbit Cookware. Naczynia wykonane są z anodyzowanego aluminium. To sprawdzona, niemiecka firma, polecana przez rzesze globtroterów. Mamy nadzieję, że i nas nie zawiodą. Długo zastanawialiśmy się, czy jest sens wydawać aż TYLE pieniędzy na jakieś tam gary. Budżet wyprawowy jakoś to przetrzymał, a my zaoszczędzimy miejsca w sakwach i ulżymy sobie.

A tak serio.. Esbit to Esbit, żadna popelina, można się polansować :)


Słowo o patronach medialnych

Jak zapewne zauważyliście, od wczoraj na naszym blogu w sekcji patronatów pojawiły się dwa nowe loga. Patronat nad naszą wyprawą objął portal podróżników rowerowych Cykloid.pl, na którym znajdziecie profil naszej eskapady. Nowym patronem Wrocław-Paryż 2012 zostało także Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. Na stronie internetowej sekcji rowerowej PTTK wkrótce pojawi się informacja o naszej wyprawie.




sobota, 14 lipca 2012

Namioty i śpiwory

Zanim powiem kilka słów o sprawach technicznych, przypomnę, że do naszego wyjazdu zostały tylko dwa tygodnie!


O ekwipunku ciąg dalszy..

W tym tygodniu zaopatrzyliśmy się w jedne z najważniejszych elementów naszego wyprawowego wyposażenia - namiot i śpiwór.
Nieprzespane noce i godziny spędzone przed komputerem szukając na forach opinii o namiotach zaowocowały wyborem sprzętu czeskiego producenta - Hannah, model Troll 3. Udało nam się kupić go po okazyjnej cenie, dużo taniej niż w sklepie turystycznym, gdzie jego cena nas w pierwszej chwili zgniotła. Ile daliśmy? 290 złotych. Uważam, że za tę kwotę nie można kupić nic lepszego, trwalszego i bardziej profesjonalnego. Namiot, mimo że jest przeznaczony dla trzech osób, spokojnie zmieści pięć (próbowaliśmy, serio). Jednak jako że będziemy spać w nim we dwoje, znajdzie się w nim miejsce na rowery. Po złożeniu zajmuje niewiele więcej miejsca niż śpiwór.



Gdy tylko odebrałem paczkę od kuriera, postanowiliśmy dać namiotowi wycisk. I tak oto przez trzy dni był poddawany testom wiatru, wody i wszelkich innych przeciążeń. Wszystkie próby przeszedł bez zarzutu. W wietrzną, a wręcz huraganowo-ulewną noc wyspaliśmy się, a i na czoło nie kapało.
Nasz Troll ma spory, zamykany przedsionek, w którym spokojnie można schować dwa duże plecaki, buty i inne sprzęty, jak kuchenka czy garnki.

Mam nadzieję, że w podróży będzie spisywał się równie dobrze jak w ogrodzie i posłuży nam przez co najmniej kilka sezonów.


Czas na śpiwory

Przez ostatnie tygodnie dużym problemem był wybór dobrego śpiwora. Dobrego, czyli nie za ciepłego, bo jedziemy w lecie, ale znowu takiego, w którym nie zmarzniemy. Najlepiej jakby był w miarę tani, wytrzymały, lekki i ładny (to dziewczyny). Ideał, chciałoby się powiedzieć.
I znaleźliśmy. Tym razem wybór padł na renomowanego, polskiego producenta sprzętu outdoorowego HiMountain (wyrósł z Alpinusa), model Tropical drugiej generacji (czerwony dla mnie, niebieski dla Pauliny). Kwota niezbyt ciężka dla portfela, bo 99 złotych za sztukę. Do tego pani w sklepie założyła nam kartę stałego klienta, więc pewnie co nieco sprzętu od nich chapniemy.

Tropical sprawuje się bardzo dobrze, gdy na zewnątrz namiotu temperatura waha się między 10 a 18 stopni Celsjusza, czyli sprzęt typowo letni. Podczas naszego testu na zewnątrz było około 16 stopni i musiałem się rozpiąć i zrobić kołdrę, więc ekstrema podane przez producenta są nieco zaniżone. Śpiwór po prostu jest lepszy, niż być powinien, co zrobić.
Waży kilogram, pakuje się go wciskając, a w zasadzie na chama upychając do małego worka, co według mnie jest dziwną metodą. Śpiwory zawsze się rolowało, ale skoro tak każą.. Co do długości mumii. Dla mnie jest akurat, a mam 190 cm wzrostu. Osoba ciut wyższa mogłaby mieć problem ze zmieszczeniem się.

poniedziałek, 2 lipca 2012

Duuuże wsparcie od Nutrendu


Bardzo dziękujemy pani Aleksandrze Woźniak z firmy Nutrend. Dzięki jej pomocy dostaliśmy wielką paczkę z batonami, żelami energetyzującymi, napojami izotonicznymi, bidonami, koszulkami i masą innych 'dopalaczy', które będą wspomagały nas w sierpniu.